"Ach, śpij, kochanie..."

"Ach, śpij, kochanie, jeśli gwiazdki z nieba chcesz - dostaniesz..." Stąd wziął się pomysł na gwieździstą pościel, ochraniacz do łóżeczka i zasłonki do pokoju mojej córeczki. Gdy w sklepie internetowym zobaczyłam ten materiał od razu się nim zachwyciłam. Liczę, że i was urzeknie. Zapraszam do fotorelacji :)

A oto efekt finalny i moja mała Zosieńka w swoim gwieździstym łóżeczku :)

Kocyk z "babcinych" kwadratów

Dziś mijają 2 miesiące odkąd na świat przyszła moja córeczka Zosia. Mogę się w końcu z wami podzielić co dla niej przygotowywałam będąc jeszcze w ciąży. Najbardziej pracochłonny był kocyk, a co za tym idzie jestem z niego najbardziej zadowolona. Zaczęłam go robić nie znając jeszcze płci dziecka dlatego zdecydowałam się na różne kolory pastelowe, żeby kocyk pasował i do dziewczynki i do chłopca. Z wielu set wzorów wybrałam jeden z prostszych na babcine kwadraty, które na końcu się łączy. Mam nadzieję, że i na was zrobi wrażenie :)

Sowia czapeczka :)

Powstała co prawda jakiś czas temu, ale dopiero dziś czas na jej blogowy debiut. Metodą prób i błędów powstała zielono-niebieska czapeczka "sowa". Osobiście jestem zachwycona, mam nadzieję, że wam również się spodoba :) A najbardziej lubię w niej to, że wystarczyło jedno sobotnie popołudnie i wieczór, żeby ją zrobić :) "Sowiastych" snów dzisiaj dla was wszystkich :)

Koszyczek na pieluszki

Dziś króciutko o koszyczku, który stał bez zastosowania, bez celu. Przyodziany w tkaninkę tworzy teraz idealne miejsce na pieluszki :)

Etui na tableta

Witajcie!!
Na święta dostałam od mężusia tableta i szukałam do niego jakiegoś etui. W końcu jednak postanowiłam, że sama je sobie zrobię ;) Postawiłam na filc, który został mi jeszcze od książek edukacyjnych. Dodałam do tego troszkę haftu krzyżykowego, który uwielbiam i oto jest :)

Miłego wieczorku :)

choinkowa poduszka

Dziś przy pomocy mojej wspaniałej mamy powstała ta oto choinkowa poduszka. Tkaninka czekała od zeszłej zimy na swój pomysł, w tym roku zakupiłam pasmanterię z kulkami i tak oto powstała kolejna zimowa dekoracja.  Może ona sprawi, że za oknem zrobi się w końcu biało... :) 

Coraz bliżej święta...

Dziś troszkę z innej dziedziny, ale wciąż wiernie samo tworzeniu. Jako, że przed nami Święta postanowiłam zrobić sama stroik na stół. Poprosiłam tatę, żeby zbił mi z desek korytko, pozbierałam różne rzeczy w domu i w koło domu i powstało coś takiego. Mam nadzieję, że wam się spodoba, bo   ja jestem z niego bardzo dumna :)